Chcąc opisać początki rekrutacji pracowników, musimy cofnąć się w czasie aż do starożytności. Wtedy bowiem miały miejsce pierwsze masowe przyjęcia do korporacji, którymi dysponowało każde szanujące się Państwo. Były nimi instytucje militarne. Prowadzono zakrojone na szeroką skalę rekrutacje wolumenowe, szczególnie w Państwach, które chętnie angażowały się w działania zbrojne. Choć były to rekrutacje prowadzone kilka tysięcy lat temu, można znaleźć wiele podobieństw do współczesnych procesów rekrutacji pracowników.
Wśród kilku Państw europejskich, które warto opisać pod kątem początków rekrutacji pracowników, najbardziej reprezentatywnym przykładem jest starożytny Rzym. Biorąc pod uwagę to, jak wiele wojen prowadziło rzymskie imperium, wojsko stanowiło jeden z jego najważniejszych filarów. Dlatego musiało składać się z najlepiej dobranej kadry pracowniczej. Poszukiwani byli nie tylko żołnierze, ale również medycy, inżynierowie czy płatnerze. Początkowo, aby zostać zatrudnionym w rzymskim wojsku, należało spełnić podstawowy wymóg – być mieszkańcem Rzymu i mieć dużą wytrzymałość fizyczną. To drugie kryterium warunkowało przynależność do pięciu klas wojskowych, które różniły się zakresem obowiązków. Im większa tężyzna fizyczna, tym cięższa zbroja, lepsza broń, poważniejsza rola w bitwach, a więc i większa chwała po wygranej bitwie. Z czasem jednak, mnogość prowadzonych wojen była tak duża, że zrezygnowano z podziału na klasy, a w kolejnym kroku – z wymogu dotyczącego bycia mieszkańcem Rzymu.
Była to dobrze płatna praca. Oprócz podstawowego, sowitego wynagrodzenia, żołnierze otrzymywali premie, a także dzielili się zdobywanymi w bitwach łupami. Wojsko miało swoje logo, które często żołnierze tatuowali na ciele, czym pokazywali swoją przynależność do elity. Początkowo rekrutacją do wojska zajmował się Konsul lub przedstawiciel Senatu. Z czasem jednak, pojawiła się potrzeba usprawnienia tego procesu. W tym celu powołano lokalnych rekruterów, którzy przyjmowali do wojska nowych pracowników.
Początki rekrutacji pracowników sięgają także czasów starożytnych na sąsiednim kontynencie. Szczególnie inspirujący był proces rekrutacji w starożytnych Chinach. Wprowadzono tam bowiem skomplikowany i trudny do zaliczenia system testów, stosowanych w procesie rekrutacji pracowników służby cywilnej. Można porównać ten proces do obecnego Assessment Center, ukierunkowanego na wybranie 15% najlepszych kandydatów. Testy używane w procesie rekrutacji były długie i skomplikowane. Składały się z dwóch etapów – regionalnego i państwowego. Bazowały na wiedzy zawartej w „Dialogach konfucjańskich”, ich trafnej interpretacji, a także praktycznym wykorzystaniu konfucjanizmu w polityce i naukach społecznych. Poziom trudności testów i niska zdawalność powodowały, że urzędnicy państwowi należeli do elity, pod kątem poziomu inteligencji, kompetencji, wykształcenia i wiedzy z zakresu etyki.
Od opisanych wyżej początków rekrutacji pracowników wiele się zmieniło, jednak z niektórymi zagadnieniami pracodawcy wciąż muszą się mierzyć. Można tutaj wspomnieć o zatrudnianiu cudzoziemców, odpowiednim systemie wynagradzania, budowaniu w pracownikach identyfikacji z firmą, czy odpowiednim doborze stanowiska do umiejętności pracownika. Możliwość znalezienia wielu podobieństw w sposobie rekrutowania dawnych pracowników wojskowych, urzędników państwowych, czy pracowników obecnych korporacji jest zdecydowanie intrygującą perspektywą.
Jesteśmy jedną z pierwszych agencji rekrutacyjnych i firm doradztwa personalnego w Polsce. Od 1991 roku wspieramy działania HR z zakresu rekrutacji i konsultingu wśród czołowych firm prowadzących działalność na polskim rynku.
Jesteśmy jedną z pierwszych agencji rekrutacyjnych i firm doradztwa personalnego w Polsce. Od 1991 roku wspieramy działania HR z zakresu rekrutacji i konsultingu wśród czołowych firm prowadzących działalność na polskim rynku.
Comments are closed.