Pokutuje w nas mit ciężkiej pracy – jeśli będziesz pracować dużo, wytrwale i poświęcisz dla kariery wiele – wówczas na pewno odniesiesz sukces. To powoduje, że istnieje przyzwolenie na siedzenie po godzinach (często bezpłatnych) tylko po to, by wykonać zadanie do końca. Mało kto więc reaguje, kiedy w naszym otoczeniu znajdują się osoby prowadzące taki tryb życia. Tymczasem może on być początkiem pracoholizmu.
Wszystkie nałogi są destrukcyjne. Co jednak, kiedy uzależnieniem staje się coś, z czego nie możemy zrezygnować? Pracować musimy – chyba, że szczęśliwym trafem wygramy fortunę na loterii. Kiedy więc możemy mówić, że praca (która często może być naszą pasją), staje się równią pochyłą prowadzącą ku nieszczęściu?
Pracoholik ma ogromną potrzebę do wykonywania swoich obowiązków i bycia zaangażowanym w tematy zawodowe. Nie potrafi on jednak kontrolować, jak wiele czasu na to poświęca i gubi równowagę pomiędzy tym a innymi aspektami życia (chociażby tak podstawowymi jak sen). Ciągle myśli o pracy i nie może się od niej oderwać. Czas wolny to bezproduktywność i oddalanie się od realizacji celów – staje się więc udręką. Takie osoby biorą na siebie dużo obowiązków i rzadko kiedy je delegują (ponieważ wierzą, że tylko oni dobrze je wykonają). Dzięki pracy poprawia się ich nastrój, a opada poziomu stresu. Praca reguluje więc ich emocje (podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych uzależnień).
Pracoholizm może dotknąć każdego z nas – nie zmienia to jednak faktu, że niektóre jednostki są bardziej narażone od innych. Ludzie działający w wolnych zawodach mogą szybciej wpaść w tę pułapkę – często bowiem im więcej pracują, tym więcej zarabiają. Cechy osobowości również mają znaczenie. Podłożem może być zaburzony obraz postrzegania siebie i innych. Niepokojący może być też schemat myślowy mówiący, że znaczę coś jedynie, kiedy odpowiednio dużo zarabiam i mam wysoką pozycję społeczną. Osamotnienie i trudności z nawiązywaniem relacji również sprzyjają popadnięciu w ten nałóg. Perfekcjoniści, którzy stawiają wysokie oczekiwania sobie i innym – to kolejna narażona grupa. Możemy również wspomnieć o osobach, które szukają akceptacji i uznania poprzez karierę zawodową oraz takie, które z obawy przed wchodzeniem w relacje z innymi, tłumią ten lęk intensywną pracą.
Jak każde uzależnienie również i pracoholizm negatywnie odbija się na człowieku. Najpierw pojawiają się oznaki fizyczne spowodowane zmęczeniem, stresem i brakiem snu. Mogą to być bóle głowy, żołądka, rozdrażnienie, czy też problemy z koncentracją. Brak work-life balans skutkuje natomiast rozpadem relacji społecznych (np. problemy w związku). W skrajnych przypadkach powodować może np. zawał, a także liczne problemy psychiczne (między innymi stany lękowe, czy depresję). W Japonii istnieje nawet zjawisko „śmierci z przepracowania”, które dotyczy osób ekstremalnie się przepracowujących (spędzają oni około 70h tygodniowo na wykonywanie obowiązków zawodowych). Zjawisko to nie jest jeszcze powszechne w Polsce, jednak możemy powiedzieć, iż jest ono ostatecznym zagrożeniem pracoholizmu.
Osoby, które wpadły w ten nałóg, same nie są w stanie sobie z nim poradzić. Wymagane jest więc wsparcie z zewnątrz w postaci pomocy psychologa i psychoterapii. Dzięki temu możliwe jest przepracowanie kwestii, które doprowadziły do tego stanu oraz nauczenie się, jak można trzymać je pod kontrolą.
Jesteśmy jedną z pierwszych agencji rekrutacyjnych i firm doradztwa personalnego w Polsce. Od 1991 roku wspieramy działania HR z zakresu rekrutacji i konsultingu wśród czołowych firm prowadzących działalność na polskim rynku.
Jesteśmy jedną z pierwszych agencji rekrutacyjnych i firm doradztwa personalnego w Polsce. Od 1991 roku wspieramy działania HR z zakresu rekrutacji i konsultingu wśród czołowych firm prowadzących działalność na polskim rynku.
Comments are closed.